Zadzwoniła do mnie pani o wschodnim akcencie.
Przedstawiła się jako Anna Lewandowska.
Pierwsze ostrzeżenie – Anna Lewandowska co to gada ze wschodnim nalotem…?
Numer telefonu był poznański.
Pani chciała rozmawiać z Barbarą.
Drugie ostrzeżenie.
Dlaczego nie ze mną?
Niby bank, ale chce gadać z kimś innym niż odbierający połączenie?
Nie potrafię odpowiedzieć po co to było…
Twierdzę, że nie może Barbara rozmawiać, w czym mogę pomóc?
Niestety pani twierdzi, że nie może ze mną rozmawiać.
To mówię, że jestem pełnomocnikiem.
a pani, że rozmowa jest rejestrowana i nie może gadać ze mną
Odpowiedziałem, że z mojej strony rozmowa też jest rejestrowana.
pi pi pi pi – rozłączyła się.. małpa 🙊🙉🐵🙈
Zjeb…em. A może znalazłem sposób na natręta?
Nie dowiedziałem się o co komon. Nie rozumiem o co chodzi z gadaniem z inną osobą niż ta co odbiera.
Masz jakiś pomysł❓❓
Może bohaterka czytuje i mogła by odpowiedzieć. nie wolno tak ludzi kiwać, że później się głowią i spać nie mogą!
Nr telefonu sprawdziłem, to numer banku na jaki powołała się owa pani.
Ten telefon był początkiem ataku na zdalny pulpit lub jego mutacji – do poczytania
Czy gdybym dał się okraść na 15000 zł (nie wiem jak, bo z pustego to i Salomon nie ukradnie..) to czy jest coś za co pani (gdyby ją jakiś Chuck Norris, Rambo dorwał, czy tam inni Kolombo James Bond 007) by odpowiedziała przed sądem bardziej niż za kradzież?
Jest jedna rzecz.
Gdyby Pani Ania Lewandowska stanęła przed Sądem, to mogła by usłyszeć 3 zarzuty:
- kradzież pieniędzy
- użycie nazwy banku, podszywanie się słownie pod ten konkretny Bank
- złamanie prawa telekomunikacyjnego w postaci podszycia się pod cudzy numer telefoniczny.
Tak, technicznie jest to możliwe, z pewnością ten czym byłby z należytą starannością uhonorowany karą.
Tylko co mi po tym, skoro jako ofiara najadłem się strachu, straciłem pieniądze?
O klasycznym okradaniu kont bankowych, możesz posłuchać w Podcaście.
Dodaj komentarz