
Otrzymałem niedawno podejrzaną wiadomość e-mail, której nadawca podaje się za przedstawiciela niemieckiej fundacji Robert Bosch Stiftung. W treści pojawia się informacja o rzekomej darowiźnie 1 500 000 euro, przyznanej „losowo” na mój adres e-mail. Nadawcą jest [email protected], odpowiedź mam skierować na [email protected]. Taka wiadomość budzi od razu podejrzenia, dlatego postanowiłem opisać to szczegółowo dla innych – może komuś pomoże to ustrzec się przed oszustwem.
Co oznacza taka wiadomość?
W treści maila czytamy o wielkiej kwocie przekazanej w 2025 roku przez fundację Bosch, jakoby zgodnie z testamentem Roberta Boscha. Wiadomość zachęca do kontaktu na adres gmail, by „otrzymać dalsze informacje”. W rzeczywistości fundacja Robert Bosch Stiftung nigdy nie prowadzi losowych akcji charytatywnych dla osób prywatnych – jej wsparcie udzielane jest wyłącznie poprzez oficjalne, szczegółowe procesy zgłoszeniowe organizacjom pozarządowym, szkołom, instytucjom naukowym czy edukacyjnym, nigdy przez prywatny e-mail.
Jak naprawdę działa wsparcie od Bosch Stiftung?
- Fundacja Bosch udziela dotacji po dokładnym sprawdzeniu zgłoszenia, wyłącznie na określone projekty i cele społeczne czy naukowe.
- Każde wsparcie wymaga skomplikowanej dokumentacji, nie jest procesem „losowym” ani natychmiastowym.
- Kontakt z fundacją odbywa się zawsze przez oficjalne adresy, domenę bosch-stiftung.de, żadne prywatne skrzynki jak [email protected] nie są używane do komunikacji w sprawie grantów.


Jaki jest cel przestępcy i jak chce go osiągnąć?
Oszust tworzy iluzję wielkiej wygranej, by nakłonić odbiorcę do kontaktu. Po odpowiedzi osoba otrzymuje kolejne instrukcje, np. konieczność zapłaty „opłaty administracyjnej”, podania danych osobowych czy informacji finansowych. Celem jest przechwycenie pieniędzy lub danych, które mogą zostać wykorzystane do dalszych kradzieży lub sprzedaży. Przestępca posługuje się obrazami renomowanych organizacji, aby wzbudzić zaufanie u odbiorcy i przełamać jego opory.
5 podstawowych rad w przypadku takich oszustw
- Nigdy nie odpowiadaj na wiadomości o wielkich darowiznach od nieznanych osób, zwłaszcza jeśli kontakt mailowy odbywa się przez prywatne adresy gmail.
- Zwróć uwagę na adres nadawcy – oficjalne instytucje zawsze używają własnych domen, nigdy ogólnodostępnych skrzynek.
- Jeśli już dostałeś takiego maila, nie podawaj żadnych danych osobowych ani finansowych.
- Zgłaszaj takie próby phishingu swojej firmie lub lokalnym służbom bezpieczeństwa, a wiadomości oznacz jako spam.
- Weryfikuj wszelkie „oferty darowizn” przez oficjalne kanały fundacji lub instytucji, najlepiej kontaktując się bezpośrednio przez ich stronę internetową lub numer telefonu.
Zachowaj czujność – takie wiadomości to typowy phishing i cyberprzestępcy liczą na naszą nieuwagę. Jeśli masz wątpliwości, sprawdzaj w wyszukiwarce podejrzane adresy mail (w tym [email protected]), by zobaczyć czy inni też otrzymali podobną wiadomość. Moje doświadczenie pokazuje, że warto być ostrożnym i zawsze sprawdzać źródło każdej podejrzanej wiadomości.
Dodaj komentarz