Edukacja z cyberbezpieczeństwa

To co nazywamy bezpieczeństwem dzisiaj, cyberbezpieczeństwem, to setki dziedzin, kompetencji.
Nie ma jednego źródła wiedzy, które pokryje całe zapotrzebowanie.

Warto spojrzeć na podejście za oceanu.
Wiele jednostek federalnych, uniwersytetów publikuje materiały dotyczące bezpieczeństwa.
Jeden z tych materiałów to: „Ransomware Activity Targeting the Healthcare and Public Health Sector co w wielki skrócie oznacza raport przygotowujący do ataku typu ransomware w sektorze zdrowia.
Zachęcam do rzucenia okiem, poczytania. Jeśli mniej jak 5-10% treści jest dla Ciebie niezrozumiała, to możesz nazwać się ekspertem:)
Ten materiał to ogromne źródło wiedzy o tym jak wygląda taki atak, jak go wykryć, no i najważniejsze co zrobić aby uniknąć.

Tutaj znajdziesz listę rad z tego materiału, przeznaczoną dla specjalistów IT.

To wiedza ekspercka, o której warto mieć rozeznanie i choćby raz rzucić okiem, by zrozumieć z ilu koralików składa się łańcuszek. Owszem, kosztuje zadbanie o taki poziom jak sugeruje dokument, jednak potraktuj to jako koszt uzyskania przychodu. Nie traktuj tego jako inwestycję, co z cyberbezpeczeństwa nigdy nie będziesz miał pieniędzy. Traktuj to jako niezbędne wydatki by móc zarabiać pieniądze.

Coś co możesz zrobić bezkosztowo, to skierować swoich pracowników na szkolenie.
Choćby takie stworzone przez Federal Virtual Training Environment (FedVTE). Są w języku angielskim, są tłuste w wiedzę.

No to może coś prostszego? Nadal darmowe:)
STOP. THINK. CONNECT. ™ TOOLKIT to genialna kampania. Jest tam wiele dokumentów, które w prosty sposób tłumaczą konkretny obszar.

https://us-cert.cisa.gov/sites/default/files/publications/AA20-302A_Ransomware%20_Activity_Targeting_the_Healthcare_and_Public_Health_Sector.pdf

Poniżej dokumenty ze swoimi oryginalnymi źródłami.

Nadal mało źródeł wiedzy? Zerknij na moje szkolenia

admin: